Żniwo wielkie, robotników mało – mówi nam dziś w Ewangelii Jezus. Mało robotników na polach ludzkich dusz; mało tych, którzy dadzą nadzieję pogrążonym w beznadziei, którzy przed przybitymi złym losem otworzą nadzieję życia wiecznego. Ciągle, jak śpiewano w jednej z piosenek, wiele jest serc czekających na Ewangelię. A za mało tych, którzy ją niosą...

Może trzeba, bym ja stał się jej głosicielem? Na tym niewielkim poletku mojego życia, moich relacji? Może, choćby i bez wielkich słów,  powinienem być przez moje życie przynajmniej świadkiem Chrystusa?